Zbliża się Boże Narodzenie, a co za tym idzie, tradycyjnie na każdym stole zawita ryba. Wieczerze wigilijne to nie tylko królujący na stole dorsz, coraz więcej konsumentów preferuje inne smaki rybne, jednak ze względów praktycznych i czasowych kupują rybę mrożoną, która dopiero przed smażeniem wyciągana jest z zamrażarki. Istnieją oczywiście zwolennicy zakupu ryby świeżej i nieprzetworzonej, ale wybór formy zakupu pozostaje sprawą indywidualną i nie podlega dyskusji. Zapewne zwolenników jednej i drugiej opcji zainteresują wyniki tegorocznej kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Handlową. Skłaniają one do zachowania ostrożności i zdrowego rozsądku przy zakupie ryb i przetworów oferowanych w placówkach handlu detalicznego.

Na rynku detalicznym możemy zakupić ryby mrożone powlekane warstwą lodu, oznaczone jako ryby glazurowane. Oznacza to, że warstwa lodu na powierzchni fileta ma za zadanie chronić produkt przed niekorzystnymi zmianami, np. wysychaniem podczas transportu i przechowywania. Żeby spełnić ten warunek, wystarczy zawartość lodu poniżej 10%. Niestety mrożone filety zawierają od kilkunastu do dwudziestu kilku procent warstwy lodu. Wynikający z przepisów obowiązek podawania informacji o udziale glazury lub ryby w produkcie jest na pewno dużym ułatwieniem przy dokonywaniu wyboru, ale nie zawsze odzwierciedla stan faktyczny, co trudno stwierdzić za pomocą wzroku, a ponadto podana cena jednostkowa (za kilogram) ryby obejmuje także zamrożoną wraz z nią wodę.

Kontrola Inspekcji Handlowej wykazała ponadto, że przetwory rybne wprowadzane są do obrotu pod nazwami nieadekwatnymi do składu surowcowego. Czytając etykiety dowiadujemy się, że zamiast paluszków krabowych zakupiliśmy produkt, który zawiera jedynie dodatek „ekstraktu z kraba”. Kontrola ujawniła, że z identyczną sytuacją możemy spotkać się w przypadku „Dorsza w galarecie”, „Dorsza po grecku” i konserwy pod nazwą „Węgorz morski”. Warto wiedzieć, że ryby oferowane luzem (bez opakowań) świeże, wędzone, mrożone i w glazurze powinny zawierać informacje w zakresie handlowego oznaczenia gatunku (nazwa polska i ewentualnie łacińska), metody produkcji (złowione w morzu, wodach śródlądowych bądź wyhodowane), obszaru połowu (w przypadku ryb złowionych w morzu np. Morze Bałtyckie, itp., w pozostałych przypadkach kraj pochodzenia), terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości. Ponadto w przypadku ryby maślanej konsumenci winni być poinformowani o obecności substancji wywierających szkodliwy wpływ na przewód pokarmowy.

Agata Gołaszewska - Horak