Wiele zmian czeka parafię Wniebowzięcia NMP. Wkrótce mają się rozpocząć prace związane z modernizacją przeciekającego dachu kościoła. Jeszcze w tym roku powiększony zostanie parking. W dalszych planach jest także zainstalowanie ogrzewania.

Powiew zmian

Nowy proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP Andrzej Preuss zapowiada modernizację świątyni. Przedsięwzięcie ma objąć szereg inwestycji, w tym montaż długo wyczekiwanego przez wiernych ogrzewania. Nie jest bowiem tajemnicą, że najstarsza katolicka świątynia w Szczytnie słynie z niskich temperatur. W okresie zimowym spada ona w niej nawet poniżej 00 C.

NAJWAŻNIEJSZY DACH

Najpilniejszą potrzebą jest naprawa przeciekającego dachu. Przeprowadzona ekspertyza wykazała, że o ile stan drewnianych więźb nie budzi większych zastrzeżeń, o tyle same dachówki wyglądają już o wiele gorzej. Około 60% z nich nadaje się jedynie do wymiany.

- Woda przecieka w bardzo wielu miejscach – mówi proboszcz Andrzej Preuss.

W czasie prac związanych z naprawą pokrycia wymienione zostaną także pojedyncze elementy drewniane, które przegniły w miejscach przecieków. Pojawią się również nowe blaszane obicia, rynny i instalacja odgromowa.

Prace nie spowodują większych utrudnień dla wiernych. Główne wejście do świątyni znajduje się bowiem od strony wieży, której pokrycie wymieniane było kilka lat temu i na razie znajduje się w bardzo dobrym stanie. Ksiądz szacuje, że całość inwestycji nie przekroczy 200 tysięcy złotych.

- Mamy podpisane wszelkie niezbędne pozwolenia, umowy i projekty - mówi. - Jesteśmy na etapie konsultacji z konserwatorem zabytków w sprawie doboru odpowiednich dachówek. Jeśli w marcu rozpoczną się prace, mam nadzieję, że na Wielkanoc wszystko będzie już gotowe.

OGRZEWANIE TEŻ JEST WAŻNE

Równie ważne jest rozwiązanie problemu braku ogrzewania świątyni. W czasie mrozów temperatura w niej jest bliska zeru. To, jak przyznaje proboszcz, ma wpływ na niższą frekwencję podczas mszy. Zdarza się, że w trakcie nalewania wina do kielicha pojawiają się granulki lodu.

- Nie powinienem w czasie mszy kontrolować czasu kazania. Ale przykro patrzeć jak ludzie z zimna zaczynają dygotać – mówi ks. Preuss. Są jeszcze inne powody, dla których proboszcz dąży do montażu ogrzewania.

- Chciałbym mieć kościół z wieczystą adoracją.

Świątynia byłaby wtedy otwarta od rana do wieczora i każdy kto chce mógłby wejść i się pomodlić, także zimą. Należy przy tym pamiętać, że wszystkie ważniejsze święta kościelne przypadają praktycznie w okresie zimowym.

Ma także nadzieję, że uda się rozszerzyć pracę z młodzieżą, wieczorami i popołudniami. W kościele musi być wtedy ciepło, minimum 12 stopni.

Instalacja ogrzewania będzie o wiele bardziej skomplikowaną sprawą niż naprawa dachu. Według proboszcza, najlepszym rozwiązaniem byłby montaż ogrzewania podłogowego. Problemem może być znajdująca się w kościele posadzka, która ma charakter zabytkowy. Prace z instalacją tego typu ogrzewania wymagałyby jej bezuszkodzeniowego zdjęcia a później ponownego położenia.

Pierwsze rozmowy z jedną ze szczycieńskich firm, która miałaby zająć się instalacją ogrzewania już się odbyły. Teraz wszystko zależy od decyzji konserwatora i oczywiście finansów.

WIĘCEJ MIEJSC PARKINGOWYCH

Innym problemem, z którym mogą się borykać zmotoryzowani wierni, to bezpieczne zaparkowanie auta. Zostawienie go przy skrzyżowaniu ulic Konopnickiej i Kętrzyńskiego, co do dziś jest często praktykowane, dla niektórych zakończyło się już kosztownym wydatkiem w postaci mandatu. Dziś na parkingu znajdującym się z tyłu kościoła pomieści się 40 aut. Jeszcze w tym roku powierzchnia parkingowa ma zostać powiększona do postoju 90 samochodów. Na razie teren zostanie w sposób tymczasowy przygotowany dla takiej liczby wozów, poprzez jego wyrównanie i ułożenie płytek. Wyłożenie go kostką brukową to spory koszt, na który na razie parafia nie może sobie pozwolić. Prace zostaną więc rozłożone w czasie. Powstanie też mniejszy drugi parking.

- Na ten cel przeznaczymy ¾ ogrodu znajdującego się przed budynkiem parafii – zapowiada proboszcz. Na nowym parkingu będzie miejsce dla około 20 aut. Wjazd do niego będzie prowadził od ulicy Konopnickiej.

Zmiany mają objąć też tereny zielone wokół kościoła.

- Chciałbym, aby wokół naszej świątyni znalazło się miejsce dla terenu religijno-rekreacyjnego – zapowiada ksiądz. Jego plan przewiduje budowę oświetlonych alejek, kapliczek a także zasadzenie różnego rodzaju ozdobnych krzewów i drzewek. Poza tym miałby powstać mały placyk zabaw. - To bardzo ważne, aby ludzie całymi rodzinami przychodzili do kościoła.

Mimo że plany obejmują kilka przyszłych lat, pierwsze wizualizacje będą już gotowe na wiosnę. Architekt krajobrazu otrzymał już potrzebne zdjęcia i mapki, na podstawie których ma przedstawić swój projekt.

TECHNICZNE NOWINKI

Zmiany, i to już w najbliższym czasie, wierni zauważą również wewnątrz kościoła. Pojawi się tam bowiem specjalny cyfrowy ekran o rozmiarach 120x99 cm, na którym będą wyświetlane teksty pieśni. Koszt zakupu wynoszący 10 tysięcy złotych pokryli już sponsorzy. Również w najbliższych dniach swoje działanie zainauguruje strona www. Wierni znajdą na niej wiele ciekawych wiadomości, m.in. historię kościoła, ogłoszenia, kontakty i informacje dotyczące najważniejszych spraw. Na serwisie znajdzie się również wiele zdjęć świątyni tych archiwalnych, ale także przedstawiających stan obecny. Poza tym będzie można podyskutować na zintegrowanym ze stroną forum.

Wiele z planów będzie w znacznym stopniu zależało od zabezpieczenia odpowiednich środków finansowych. Datki od wiernych na pewno nie wystarczą. Poszukiwani są więc darczyńcy.

- Poskładałem podania w różnych instytucjach, do innych jeszcze pójdę, w jednych obiecano mi pomoc, w innych się jeszcze zastanowią – mówi ks. proboszcz. - Mam nadzieję, że pozyskamy wystarczającą ilość środków. Jestem optymistą. Czuję, że to się uda.

Łukasz Łogmin/fot. M.J.Plitt