W Radzie Miejskiej kolejna odsłona batalii dotyczącej przychodni przy ul. Kościuszki. Szef opozycji Henryk Żuchowski twierdzi, że miasto bezprawnie wydało zgodę na budowę wiaty i schodów zwyciężczyni przetargu na dzierżawę apteki w tym obiekcie.

Przekręt czy nie

Bogumiła Polakiewicz, która wygrała przetarg na dzierżawę apteki przy ul. Kościuszki, sporządziła, zgodnie z wymaganiami przetargowymi, projekt nowego wejścia do apteki. Miasto wydało zgodę na budowę. - I popełniło błąd – uważa Henryk Żuchowski. Według radnego, miejsce zajęte pod budowę schodów i wiaty też powinno być objęte przetargiem, a nie było.

- Nie ma możliwości budowania czegokolwiek na miejskim gruncie bez tytułu prawnego – przekonywał Żuchowski pozostałych radnych na kwietniowej sesji Rady Miejskiej. - To jest przekręt – stawiał zarzuty władzom miasta, zapowiadając, że złoży zawiadomienie do prokuratury.

Zdaniem radcy prawnego urzędu Krystyny Michniewicz-Będkowskiej, wszystko jest w porządku. Żeby nowa najemczyni mogła wywiązać się z obowiązku, został jej na okres budowy schodów i wiaty, zgodnie z prawem, użyczony grunt. - Gdy nowe elementy zostaną wybudowane, staną się częścią składową lokalu i automatycznie przejdą na własność miasta – twierdzi radca prawny urzędu. Rację samorządu, jak podkreśla, potwierdził też sąd w uzasadnieniu wyroku w sprawie toczącej się między miastem a Apteką Panaceum.

- Sąd jako naganne określił postępowanie właścicielki Panaceum – mówi wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk. - Zajmuje ona lokal w przychodni i prowadzi w nim działalność bez tytułu prawnego, uniemożliwiając tym samym realizowanie umowy zawartej przez miasto z panią Polakiewicz – mówi wiceburmistrz. Dziwi się przy tym postawie Żuchowskiego.

- Jako radny powinien dbać o interes miasta i pomóc nam usunąć dzikich lokatorów z przychodni. Przecież z tego powodu tracimy miesięcznie blisko 10 tys. zł – mówi Kaczmarczyk.

Żuchowski ma jednak inne zdanie w tej sprawie. Podtrzymuje swoje zarzuty o przekręcie.

- Ja nie reprezentuję miasta, tylko jego mieszkańców. I zawsze stanę w ich obronie jak będzie dziać im się krzywda – odpowiada.

(o)