Zespoły ze Szczytna i Pasymia kontynuowały w miniony weekend serie meczów bez porażek. Cóż jednak z tego, skoro nie potrafiły pokonać zdecydowanie najsłabszych drużyn w IV lidze... MKS i Błękitni znaleźli się w gronie aż 11 zespołów, które w minionej kolejce nie zdobyły gola.

Za przewagę punktów nie dają

IV liga 15. kolejka

Tęcza Miłomłyn - MKS Szczytno 0:0

MKS: Mikulak, Magnuszewski, Skonieczny, Mastyna, Gregorczyk, Miłek (55. Murawski), Lisiewicz, Kwiatkowski (80. M. Pietrzak), Przetak (85. Goździewski), Dębek, Kwiecień (86. Kosiorek).

- Do świąt daleko, ale od kilku tygodni jesteśmy Mikołajami i rozdajemy punkty – ironizował po meczu w Miłomłynie kierownik MKS-u Mariusz Krupiński. Podopieczni Tadeusza Sosnowskiego stworzyli bardzo dużo sytuacji podbramkowych, ale żadnej z nich nie potrafili zamienić na gola. - Bramka była jak zaczarowana, a bramkarz miał szczęścia tyle, co w totolotku – stwierdził kierownik Krupiński. Dębek trafił w słupek, po strzale głową Magnuszewskiego futbolówka odbiła się od poprzeczki. Bliscy powodzenia byli również kilkakrotnie Kwiecień i Lisiewicz. Piłka wprawdzie raz (20 min) wylądowała w siatce, lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej Kwietnia.

Gospodarze skoncentrowali się na grze obronnej i przez całe spotkanie przeprowadzili zaledwie dwie akcje na połowie szczytnian. - Ciężko się gra z drużyną, która stoi na 25.-30. metrze i wybija piłkę – słyszymy z ust Mariusza Krupińskiego.

Mecz był rozgrywany w bardzo trudnych warunkach, na fatalnie przygotowanej płycie, której znaczną część zakrywały opadłe liście. Sędzia zastanawiał się nawet, czy nie odwołać z tego powodu zawodów.

W ekipie ze Szczytna zabrakło pauzującego za kartki P. Pietrzaka, na boisku po raz pierwszy w rundzie jesiennej pojawili się za to Mikulak i Goździewski.

Mamry Giżycko - Błękitni Pasym 0:0

Błękitni: Koledziński, Panikowski (58. Ambroziak), Głodzik, A. Naczas, Kruk (58. G. Naczas), Łachmański, Ziętak, S. Łukaszewski, Foruś (79. Domżalski), Gołębiewski, Łukaszewski.

Błękitni jechali do Giżycka po coś więcej niż bezbramkowy remis. - Nie tak to miało wyglądać – ocenia sekretarz Jan Suchomski.

Nie tak, bo mogło być np. 3:0 dla pasymian i miejscowi nie mogliby mieć do nikogo pretensji. Jednak nie było. O ile pierwsza połowa była jeszcze w miarę wyrównana i Mamry starały się dotrzymywać kroku przyjezdnym, to po zmianie stron przewaga podopiecznych Tadeusza Justki nie podlegała dyskusji. W 50. min najbliższy szczęścia był S. Łukaszewski, ale piłka po jego uderzeniu z 16 m trafiła w słupek. Strzeleckie próby podejmowali również tradycyjnie Gołębiewski i M. Łukaszewski. Bez efektu. Pasymski supersnajper wymarzoną okazję miał w doliczonym czasie gry. Niestety, nie powtórzyła się sytuacja z meczów z Zamkiem czy Sokołem. M. Łukaszewski, choć stał od bramki tylko 6 m, nieznacznie chybił.

Sekretarz Suchomski ma zastrzeżenia do arbitra za jego ocenę sytuacji z 72. min. - Gołębiewski minął w swoim stylu kilku obrońców, był w polu karnym i gdy składał się do strzału, został sfaulowany. Sędzia tego nie zauważył - utyskuje sekretarz Błękitnych.

Granica Kętrzyn - Motor Lubawa 3:2 (1:1), MKS Korsze – Tęcza Biskupiec 0:3 (0:1), Polonia Pasłęk - Rominta

Gołdap 0:0, Sokół Ostróda – Zatoka Braniewo 0:1 (0:0), Płomień Ełk - Mazur Ełk 3:4 (2:3), ZKS Olimpia Elbląg – Start Nidzica 0:1, Zamek Kurzętnik - GKS Wikielec 0:0.

klasa okręgowa, 13. kolejka

DKS Dobre Miasto - Omulew Wielbark 3:0 (3:0)

1:0 – (15.), 2:0 – (21.), 3:0 – (30.)

Omulew: Przybysz, Malinowski, Bugaj, Berk, Ścibek, Elsner, Nowakowski, J. Wilga, Abramczyk, Lewandowski, Remiszewski.

- Jest jeszcze gorzej niż dotychczas – żali się trener Mariusz Korczakowski. - Udało się zebrać tylko 11 ludzi. To dziecinada – mówi o zachowaniu części piłkarzy Omulwi. Niektórzy zawodnicy przychodzą na treningi, kiedy chcą, i obrażają się za niewystawianie ich w podstawowym składzie. - Trzeba dograć te dwa mecze i poszukać paru nowych chłopaków. Może coś z tego będzie – mówi trener Korczakowski.

W Dobrym Mieście „goła” jedenastka (w tym kontuzjowany Elsner) zaprezentowała się całkiem przyzwoicie w pierwszym kwadransie i w drugiej połowie. O wysokiej porażce zadecydowało kilkanaście minut – lider w tym czasie trzy razy trafił do bramki i było po meczu.

Granica Bezledy – Victoria Bartoszyce 2:2 (0:2), Łyna Sępopol – Pisa Barczewo 1:2 (0:1), Orlęta Reszel – LZS Lubomino-Wilczkowo 5:3 (3:1), Mazur Pisz – Warmia Olsztyn 0:5 (0:5), Leśnik Nowe Ramuki – OKS II Stomilowcy Olsztyn 1:1 (1:1), Cresovia Górowo Iławeckie – Fortuna Wygryny Ruciane-Nida 0:1 (0:1), Polonia Lidzbark Warmiński - Znicz Biała Piska 0:4 (0:2).

klasa B, 10. kolejka

Zryw Jedwabno – KS Łęgajny 3:1 (1:1)

Bramki dla Zrywu: Artur Dymek (29.), Konrad Pławski (75.), Dariusz Kotlarzewski (78.)

Zryw: Mateusiak, Sznajder, M. Foruś, Ł.Kawiecki (46. S. Foruś), Młotkowski, Żmijewski (60. Bollin), Pławski, Włodkowski, Kuchna, Dymek, Kotlarzewski.

Drużyna z Łęgajn postawiła liderowi trudne warunki i spotkanie nie było dla miejscowych spacerkiem. Prowadzenie po dobitce Dymka objęli gospodarze, ale składna akcja przyjezdnych przyniosła im wkrótce wyrównanie. W 74. S. Foruś nie wykorzystał „jedenastki” i mogło być nerwowo. Ta sytuacja nie zdeprymowała jednak Zrywu, który szybko zdobył dwie bramki, zapewniając sobie komplet punktów.

Wałpusza 07 Jesionowiec – Warmianka Bęsia 4:7 (2:3)

Bramki dla Wałpuszy: Michał Zapadka (27., 38.), Piotr Sygnowski (51.), Jakub Szumowski (85.)

Wałpusza 07: Kuciński, I. Lis (67. Koziatek), K. Pliszka, P. Lis, Radosław Pliszka, Rafał Pliszka, M. Szumowski, J. Szumowski, Zapadka (75. Turek), Młynarski, Sygnowski.

- Jestem załamany i najchętniej zakopałbym się pod ziemię ze wstydu. Te cztery bramki, które padły po przerwie, obciążają tylko moje konto – zwierzył się „Kurkowi” grający prezes Wałpuszy Cezary Kuciński. - Czuję, że zawiodłem chłopaków.

Wałpusza strzeliła aż 4 bramki, była bliska co najmniej remisu, ale o porażce zadecydowała fatalna końcówka. Na otarcie łez pozostały dwa piękne gole po uderzeniach Zapadki z pierwszej piłki.

Niedźwiedź Ramsowo – WKS Dąbrówka Wielka 7:2 (3:1), Kormoran Lutry – Błękitni Stary Olsztyn 0:0, KS Różnowo – Mewa Prejłowo 6:0 (2:0). Pauzował Mazur Świętajno.

kalsa okręgowa

9. kolejka

JUNIORZY

GLKS Jonkowo - MKS Szczytno 1:3 (0:3); br.: samob. (7.), Łukasz Klimek (40.), Damian Roman (42.)

Na mecz na szczycie WM ZPN nie przysłał sędziego związkowego i spotkanie musiała prowadzić nieposiadająca pełnych uprawnień uczennica II kl. LO. MKS został mistrzem jesieni.

JUNIORZY MŁODSI

OKS 1945 Olsztyn - MKS Szczytno 4:2 (0:1); br.: Arkadiusz Wnuk (34.), Igor Kozian (65.)

Omulew Wielbark – Warmia Olsztyn 2:7 (1:5); br.: Dawid Bojarski (21.), Kamil Sasin (48.)

Błękitni Pasym – Olimpia Olsztynek 2:2 (1:1); br.: Dominik Spirydowicz (16.), Damian Kruczyk (70.)

Reda Szczytno – Pisa Barczewo 0:2 (0:1)

MŁODZICY

Kormoran Purda – Błękitni Pasym 2:4 (1:2); br.: Marcin Kruczyk (5.), Mateusz Kędzierski (13.-k., 53.), Jakub Jakubiak (60.)

Zespoły MKS-u i Redy Szczytno zakończyły rundę jesienną przed tygodniem.

TRAMPKARZE

MKS Szczytno – Omulew Wielbark 3: 1 (3:0); br.: Maciej Balcerzak (5., 25.-k.), Patryk Szewczak (15.) - Radosław Kwiatkowski (54.)

Leśnik Nowe Ramuki – Reda Szczytno 1:21 (1:9); br.: Oskar Hardziej (3., 22.), Jędrzej Rydzewski (5., 6., 18., 23., 30., 39., 51., 52., 56.), Hubert Buła (7., 32., 37., 41., 43., 55., 58., 59.), Damian Dąbrowski (20.), Przemysław Banat (54.)

Warmia II Olsztyn – Błękitni Pasym 2:0 (0:0)

Informacje piłkarskie opracowali: (gp) , (dob)